Archiwa tagu: Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów

Materiały z roz­prawy w NSA z 5 listo­pada 2015

W związku z dyskusją jaka wywiązała się pod jednym z naszych ostatnich wpisów postanowiliśmy zdobyć i udostępnić naszym czytelnikom materiały z rozprawy, aby każdy mógł się z nimi zapoznać i wyrobić sobie własną opinię.

 

Oto nagranie z rozprawy:

protokół z rozprawy, oraz komplet materiałów złożonych przez przedstawiciela PSR  w czasie rozprawy.

Relacja z rozprawy w NSA z 5 listopada 2015 r.

tablica-nsa

 

Naczelny Sąd Administracyjny, 5 listopada 2015 r., godz. 10:00, sygnatura sprawy I OSK 3111/14.

[W nawiasach kwadratowych komentarze autora.]

 

Skład orzekający:

  • przewodnicząca: sędzia NSA Jolanta Rudnicka,
  • sprawozdawczyni: sędzia NSA Małgorzata Pocztarek,
  • sędzia: sędzia del. WSA Mirosław Gdesz.

Protokolantka: starsza asystentka sędziego Marta Sikorska.

 

Stawili się:

  • w imieniu wnoszącego skargę kasacyjną GIODO – radcowie prawni – Michał Bałdyga i Piotr Wójcik,
  • w imieniu własnym – uczestniczka D.A., której skarga na przetwarzanie danych przez proboszcza zainicjowała postępowanie,
  • w imieniu Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów – Maciej Psyk, prosząc o dopuszczenie reprezentowanej organizacji społecznej do sprawy, na prawach uczestnika.

Przewodnicząca zaakceptowała wniosek PSR, sprawdzając jedynie niezbędne formalności. Podobnie potraktowała prośbę dwuosobowej ekipy Racjonalista TV o rejestrację obrazu i dźwięku – „Proszę bardzo – rozprawa jest jawna”. Na widowni znalazło się osiem osób, w tym pięcioro członków ekipy „Świeckiej Polski” oraz przedstawiciel PAP, którego relacja (z jednym błędem dotyczącym rangi wnioskowanej przez PSR uchwały) została później rozpowszechniona przez media.

Wobec braku dalszych wniosków formalnych, głos zabrała Sprawozdawczyni. Sędzia M. Pocztarek w zwięzłej formie zreferowała stan sprawy:

Postępowanie zainicjowała skierowana do GIODO skarga D.A., dotycząca odmowy aktualizacji jej danych osobowych przez proboszcza parafii chrztu, pomimo prawidłowego doręczenia oświadczenia o „wystąpieniu” z Kościoła. GIODO – decyzją z 18 października 2012 r. – umorzył postępowanie, uzasadniając to brakiem uprawnień organu (interpretacja zapisów art. 43 ust. 2 U.o.d.o.) do wydania merytorycznej decyzji w sprawie dotyczącej „związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej”. Skarżąca wniosła o ponowne rozpatrzenie sprawy, w wyniku czego GIODO uchylił własną decyzję z I instancji, nakazując – decyzją z 8 stycznia 2014 r. – skarżonemu proboszczowi zaktualizowanie danych w księdze ochrzczonych treścią żądanej adnotacji – „Formalnym aktem wystąpiła…”. Sędzia podkreśliła, iż zmiana stanowiska GIODO wynikała z rozpatrzenia przez NSA w 2013 r. szeregu skarg kasacyjnych wniesionych przez zainteresowanych [dwunastu, trzynasta już w 2014 r.] Tamte orzeczenia zmusiły GIODO do rozstrzygania o przynależności skarżącego w oparciu o przepisy prawa powszechnie obowiązującego. Zwróciła uwagę również, że NSA nie rozstrzygał wówczas (ograniczony trybem rozpatrywania skarg) o skutkach złożonego oświadczenia woli, a nakładał jedynie obowiązek dokonania takiej oceny na organ ochrony danych. Nakaz GIODO został zaskarżony przez proboszcza do WSA, który wyrokiem z 21 sierpnia 2014 r. uchylił decyzję Generalnego Inspektora. Została przytoczona argumentacja z wyroku sądu I instancji [zainteresowani pełny tekst tamtego wyroku znajdą tutaj]. Wyrok WSA, skargą kasacyjną będącą przedmiotem dzisiejszego rozpoznania, zaskarżył GIODO. Skarga kasacyjna opiera się na dotychczasowych orzeczeniach NSA w podobnych sprawach.

Po tym sprawozdaniu głos zabrali przedstawiciele GIODO. W krótkich wystąpieniach (2-3 minuty łącznie) podtrzymali zarzuty skargi kasacyjnej, przytoczone we wcześniejszym sprawozdaniu. Podkreślili, że zasadniczy konflikt stanowisk GIODOWSA dotyczy oceny przynależności skarżącej do Kościoła. GIODO (w przeciwieństwie do WSA) nie ingerował w kompetencje Kościoła, a oceny tej dokonał, zgodnie ze wskazaniami NSA z wcześniejszych rozstrzygnięć.

Następnie swoje stanowisko przedstawiła D.A. [Pełny tekst wystąpienia, złożonego jako załącznik do protokołu, Czytelnik odnajdzie w naszym poprzednim wpisie].

Przewodnicząca poprosiła o stanowisko przedstawiciela PSR. Podziękował on za dopuszczenie w charakterze uczestnika, wyrażając równocześnie żal, że „tak późno”, bo sprawa byłaby w „zupełnie innym punkcie”, a ta „młoda kobieta” (i wiele innych osób) nie musiałaby „przechodzić przez to wszystko”. Uczestnik miał problem ze zrozumieniem prośby Sądu o określenie – do protokołu – stanowiska w tej konkretnej sprawie. Sąd wyjaśnił, że rozpoznawana jest konkretna sprawa i sąd oraz uczestnicy związani są określonym trybem postępowania. Nie udało się ustalić stanowiska przedstawiciela PSR wobec skargi kasacyjnej. Był „trochę za i trochę przeciw”. Po wysiłkach Sądu ustalono niezbędne minimum, że nie zgadza się („oczywiście!”) z wyrokiem WSA. Następnie przypomniał o złożonym w lipcu br. wniosku (Jego autorstwa) o uchwałę siedmiu sędziów. Wnioskowano o rozstrzygnięcie – „Czy każdemu przysługuje prawo do rozstrzygnięcia sporu z proboszczem parafii katolickiej przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych?” Sąd poinformował, że z powodów formalnych – brak rozbieżności w dotychczasowym orzecznictwie NSA – wniosek nie może być uwzględniony.  Reprezentant PSR rozpoczął polemikę z własnym stanowiskiem sprzed kilku miesięcy. Dowodził, że „uchwała konkretna siedmiu sędziów” i tak nie jest dobrym rozwiązaniem. Rozstrzygnięcie np. głosami 4:3 będzie słabym argumentem wobec faktu, że dotychczasowe trzynaście rozstrzygnięć wydało w sumie czternastu różnych sędziów. Wskazał na konieczność wnioskowania do Prezesa NSA o uchwałę abstrakcyjną pełnej Izby Ogólnoadministracyjnej. Odmówił podyktowania do protokołu treści wniosku dopóki się nie wypowie. Sąd przypominał, że nie jest jego rolą formułowanie lub poprawiania wniosku strony. Po kolejnym „chcę się wypowiedzieć”, padła uwaga Sądu – „Sala chyba widzi, że Pan ma zapewnioną swobodę wypowiedzi? My tylko chcemy zrozumieć o czym Pan mówi i do czego zmierza”. Bez postawienia głównej tezy wywodu zrozumienie „dostrzeganych analogii” z przywołaną przez przedstawiciela PSR sprawą Polsko-Niemieckiej Fundacji „Pojednanie” było niemożliwe. Podobnie jak komentowanej szeroko „fetyszyzacji autonomiczności”, do której podobno doszło w obu sprawach. W dalszej części padły podziękowania dla NSA („mimo wszystko”) za tamte trzynaście wyroków, bowiem zakończyły etap „poszukiwania chimery wystąpienia z Kościoła”. Zaraz potem padło, że są one jednak powodem, że GIODO „robi to, co robi”, tzn. „chce mieć kognicję, ale jej nie ma”. Uwaga Sądu, że „skoro wydaje nakazy, to chyba ją ma”, spowodowała później modyfikację – „uzyskał dziwną kognicję, bo musi ustalać przynależność”. Powodem zaś jest „i 3”, które „jest głupie”. [Zatem „głupi” jest NSA, który trzynastoma orzeczeniami wyjaśnia coraz szerzej jego interpretację. Powinien „i 3” wyrugować z obrotu prawnego, stwierdzeniem niezgodności z prawem wspólnotowym i Konstytucją, bo jest to moja teza głoszona od ponad pięciu lat. Hipotezę o niezgodności z prawem nadrzędnym NSA niezmiennie odrzucał tamtymi orzeczeniami, konsekwentnie kształtując wykładnię stosowania art. 43 U.o.d.o. W ocenie NSA ta interpretacja zapewnia stosowanie przepisu zgodnie z regulacjami wspólnotowymi. Najszersze odniesienie zawarte jest w orzeczeniach z 24 października 2013 r. np. I OSK 1828/12.] Sąd – wtrąceniami w dalszą część wystąpienia – wykazał bezpodstawność twierdzenia, że zaistniały przesłanki formalne, niezbędne do zastosowania trybu uchwałodawczego („sprzeczne orzecznictwo” lub „uzasadnione wątpliwości składu orzekającego”). Pytanie – „Gdzie Pan dostrzega niejednolitość w dotychczasowych orzeczeniach NSA?” – pozostało bez odpowiedzi.  [Nieprawomocne wyroki WSA – kasacje do wszystkich składa GIODO, nie stanowią wsparcia takiej tezy.] Powoływanie się (kilka razy) na „uzasadnione wątpliwości sądu” jako podstawę do podjęcia przez szersze gremium uchwały rozstrzygającej wciąż niesprecyzowaną kwestię, wywołało lekką irytację: – „Sąd nie ma wątpliwości, to Pan je ma i ma Pan do tego prawo. Sąd wie jak ma orzekać i jest gotowy do wydania dzisiaj rozstrzygnięcia.” Skłoniło to Mówcę do przedłożenia Sądowi pliku kartek, „zawierającego dowody” (że Sąd jednak ma uzasadnione wątpliwości?) oraz podyktowania do protokołu, że – „wnosi o skierowanie pytania do Prezesa NSA celem rozpatrzenia przez całą Izbę Ogólnoadministracyjną:
Czy GIODO ma kognicję do wydawania decyzji w sprawach sporów osób skarżących z parafiami katolickimi niezależnie od wyznania tych osób, a jeśli nie, to dlaczego?”

Padła uwaga Przewodniczącej, że wniosek o zwrócenie się do Prezesa NSA nie może być uwzględniony z powodów formalnych i zamknęła rozprawę stwierdzeniem, że rozstrzygnięcie będzie ogłoszone po naradzie Sądu. Po krótkiej wymianie zdań przez sędziów (nikt nie opuścił jeszcze sali), Przewodnicząca otworzyła ponownie rozprawę. Poinformowała o zmianie decyzji i odroczeniu ogłoszenia wyroku. Wymieniła powody:

  • tezy z wystąpienia D.A. – radcowie GIODO potwierdzili także informacje dotyczące innych wydanych przez organ decyzji,
  • obszerne materiały (o nieopisanej w wystąpieniu zawartości) złożone przez przedstawiciela PSR – „Sąd po prostu musi mieć czas, żeby się z nimi zapoznać”.

Kontynuując Sędzia stwierdziła, że na dziś wniosek o uchwałę jest formalnie bezpodstawny. Sąd nie chce jednak działać pochopnie. Niewykluczone, że przedłożone dokumenty zawierają zasadnie sformułowany wniosek o uchwałę, lub Sąd znajdzie powody w aktach innych spraw, z którymi się zapozna i może nawet połączy do wspólnego orzeczenia.

Przewidywany termin ogłoszenia wyroku, zależny także od możliwości prawidłowego zawiadomienia stron, określony został na ok. 3 miesiące. Zapytani o stosunek do wniosku PSR  pozostali uczestnicy postępowania (radcowie GIODO i D.A.) nie poparli go, a samo wystąpienie określili jako niezrozumiałe. Ostateczne zamknięcie posiedzenia okraszone zostało żartobliwym podziękowaniem przedstawicielowi PSR za wyliczenie „ile razy kto orzekał”. Być może dlatego, że była to jedyna precyzyjna i zrozumiała informacja z całego wystąpienia, które (z dalszymi efektami do ostatecznego zamknięcia) zajęło ponad 30 min. Cała rozprawa trwała ok. 55 minut.

 

Powodem zamieszczenia tej relacji jest sprzeczny z faktami przekaz portalu wystąp.pl oraz odmowa udostępnienia jego czytelnikom nagrania dokonanego przez Racjonalista TV. Zaangażowani w podobne procedury mają jednak prawo do informacji szerszej niż autopromocyjna wzmianka. Uzasadnia to dodatkowo waga mającego zapaść rozstrzygnięcia.

 

 

Nagranie oraz materiały z rozprawy dostępne tutaj.