Archiwa tagu: GUS

Odpowiedź GIODO – kręta droga do wyzwalającej prawdy

Zgodnie z zapowiedzią publikujemy poniżej odpowiedź GIODO na nasze pytania. W całości i bez żadnych poprawek czy komentarzy. Należy podkreślić, że wpłynęła dokładnie w ustawowym terminie. Punkt dla GIODO za rzetelne traktowanie prawa, Chociaż szkoda, że wyłącznie w aspekcie proceduralnym.

Naszym komentarzem będzie kolejny krok. Publikacja w przyszłym tygodniu. To początek  krętej drogi do „wyzwalającej nas prawdy”. Klerykalizacja Polski postępuje. Wyegzekwowanie stosowania prawa w odniesieniu do podmiotów Kościoła katolickiego przez urzędy administracji państwowej wymaga czasu i konsekwencji. To kolejna „partia szachów” rozgrywana korespondencyjnie z Generalnym Inspektorem. Tym razem przy otwartej kurtynie. Strategia szachowej rozgrywki nie pozwala na przedwczesne ujawnianie zaplanowanych posunięć.

Zainteresowanych tematem realnych statystyk wyznaniowych zapraszamy do śledzenia następnych posunięć. Trudno przewidzieć termin rozstrzygnięcia gry, ale – z założenia – remis w tej partii jest wykluczony.

 

BIURO
GENERALNEGO INSPEKTORA
OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH

Departament Orzecznictwa, Legislacji i Skarg

                         Warszawa, dnia 2015-07-13
W nawiązaniu do Pana wniosku z dnia 29 czerwca 2015 r. o udostępnienie informacji publicznej informuję co następuje.

Odnosząc się do pytania nr 1 dotyczącego liczby wydanych przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych zaświadczeń potwierdzających rejestrację przez parafie i inne jednostki organizacyjne Kościoła Katolickiego zbiorów danych osób nienależących do tego Kościoła oraz jakie działania podjął organ w celu wyegzekwowania tego obowiązku, wskazuję, iż Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych nie wydał żadnego zaświadczenia w ww. zakresie. Ponadto informuję, że zgodnie z art. 12 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2014 r., poz. 1182, z późn. zm.), zwanej dalej ustawą, do zadań Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w szczególności należy: 1) kontrola zgodności przetwarzania danych z przepisami o ochronie danych osobowych, 2) wydawanie decyzji administracyjnych i rozpatrywanie skarg w sprawach wykonania przepisów o ochronie danych osobowych, 3) zapewnienie wykonania przez zobowiązanych obowiązków o charakterze niepieniężnym wynikających z decyzji, o których mowa w pkt 2, przez stosownie środków egzekucyjnych przewidzianych w ustawie z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (Dz. U. z 2005 r. Nr 229, poz 1954, z poźn. zm) 4) prowadzenie rejestru zbiorów danych oraz udzielanie informacji o zarejestrowanych zbiorach, 5) opiniowanie projektów ustaw i rozporządzeń dotyczących ochrony danych osobowych, 6) inicjowanie i podejmowanie przedsięwzięć w zakresie doskonalenia ochrony danych osobowych, 7) uczestniczenie w pracach międzynarodowych organizacji i instytucji zajmujących się problematyką ochrony danych osobowych. Natomiast żaden przepis ustawy nie przyznaje organowi do spraw ochrony danych osobowych instrumentów represyjnych służących egzekwowaniu rejestracji zbiorów danych osobowych przez administratorów danych. To na administratorze danych osobowych ciąży obowiązek zgłoszenia takiego zbioru do rejestracji.

W odpowiedzi na pytanie nr 2 dotyczące działań podjętych przez GIODO w związku z cyt.: „bezprawnym przetwarzaniem do celów statystycznych przez podmioty Kościoła rzymskokatolickiej (głównie Instytut Statysyki Kościoła Katolickiego) danych osób nienależących do tego Kościoła” informuję, iż proces przetwarzania danych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego jest przedmiotem zainteresowania GIODO na skutek skargi złożonej w indywidualnej sprawie, której sygnaturę Pan wskazał w swoim wniosku z dnia 29 czerwca 2015 r., tj. DOLiS-440-51/15. Jednocześnie wskazuję, iż ww. postępowanie administracyjne nie zostało jeszcze zakończone. W dniu 3 lipca 2015 r. do Biura GIODO wpłynęły wyjaśnienia Instytutu w przedmiotowej sprawie i obecnie poddawane są analizie.

 

Pismo podpisała:

Z up. Generalnego Inspektora

Ochrony Danych Osobowych

Z-ca Dyrektora Departamentu Orzecznictwa,

Legislacji i Skarg

Anna Korzecka

PRAWDA NAS WYZWOLI

10557223_547260658713684_6609197332607799425_n

Zdecydowana większość osób ochrzczonych, podejmując działania zmierzające do formalnego potwierdzenia braku przynależności do Kościoła, uzasadnia to niechęcią do „zasilania kościelnych statystyk”. Mało kto zdaje sobie sprawę, że uzyskanie pożądanej adnotacji w księdze chrztów niczego w tym zakresie nie zmienia. I nie ma żadnej różnicy pomiędzy dokonującymi tzw. apostazji, propagowanej przez przedstawicieli Kościoła i warszawski WSA, a wysyłającymi proboszczom oświadczenia woli dowolnej treści. Przez ISKK wszystkie te osoby liczone są nadal jako „wierni” i tak prezentowane w oficjalnych statystykach. Chrzest jest bowiem, wg doktryny Kościoła, nieodwracalnym „nabyciem członkostwa”, dokonywane zaś po kościelnych, lub świeckich bojach adnotacje o „formalnym wystąpieniu” – faktycznym oszustwem. Pozbycie się tym sposobem zainteresowania najgorliwszych pozwala nadal, bezkarnie szerzyć mit o katolickiej Polsce.  Prezentujący oficjalne dane GUS też poda, że katolików jest 95%, bo… „mniej to się wydaje być za mało”(!) O manipulacjach w tym zakresie i przepaści pomiędzy odsetkiem „katolików doktrynalnych” (ochrzczonych) i „faktycznych” (uczęszczających do kościoła) pisałem kilka miesięcy wstecz, tutaj. Utrwalanie przekonania, że zdecydowana większość społeczeństwa to członkowie Kościoła uzasadnia jego wszechwładzę oraz finansowanie działalności środkami budżetowymi. Dzieje się to przecież w interesie i za zgodą ponad 90% obywateli! Wg niektórych szacunków finansowanie nauki religii, katolickich uczelni i wydziałów teologicznych, armii kapelanów w różnych instytucjach oraz zaspokajanie wielu innych podobnie istotnych potrzeb „większości społeczeństwa” kosztuje nas już  ok. 10 mld zł rocznie.

Powszechne uświadomienie rodakom, że ten hojny sponsoring, zaspokajający ambicje garstki hierarchów, znajduje bezkrytyczną akceptację kilku, a najwyżej kilkunastu procent społeczeństwa jest kluczowe dla jego ograniczenia. Fundamentalne znaczenie ma zatem zmiana oficjalnego, propagandowego przekazu, dotyczącego liczby faktycznych członków Kościoła  katolickiego w Polsce. Należy za nich uważać wyłącznie uczestniczących realnie w życiu Kościoła. W przywołanym wyżej tekście wykazałem, posługując się wyłącznie danymi samego ISKK, że stanowią oni obecnie około jednej czwartej polskiego społeczeństwa. Znaczna część z nich też nie akceptuje opinii hierarchów dotyczących kwestii społecznych, czy finansowania kościelnych potrzeb z budżetu. Stawianie znaku równości pomiędzy pojęciami: ochrzczony, wierzący w Boga i członek Kościoła katolickiego, pozwala na uporczywe zacieranie prawdy.  Bezkrytyczne przyzwolenie instytucji publicznych (GUS) i organów administracji państwowej na kształtowanie oficjalnych statystyk wyłącznie w oparciu o doktrynalne kryterium „dozgonnego niewolnictwa chrztu” prowadzi do naruszania wielu przepisów prawa. Będziemy to pokazywać i egzekwować respektowanie regulacji prawnych, wymuszając oficjalne głoszenie „statystycznej prawdy”. Utoruje ona drogę do uwolnienia Polski od kościelnej dominacji. To nie atak na religię katolicką, a jedynie walka o autentyczną suwerenność i nasze pieniądze płynące coraz szerszym strumieniem do watykańskich instytucji.

Opracowanie statystyk przez ISKK wymaga przetwarzania danych konkretnych osób. Dochodzi w tym procesie do naruszania przepisów Ustawy o ochronie danych osobowych. Zaangażowaliśmy zatem w walkę o odsłanianie statystycznej prawdy, opartej o wymogi prawa, a nie katolickiej doktryny, urząd GIODO. Mamy bezdyskusyjny wkład (13 wyroków NSA z 2013 r.) w poszerzenie domniemanych kompetencji Organu o pełny dostęp właśnie do „zbiorów danych osób nienależących do związków wyznaniowych”.  Oczekujemy zatem, że Generalny Inspektor sprawnie i skutecznie wyegzekwuje respektowanie prawa na tym odcinku przez kościelne instytucje. Od początku br. GIODO prowadzi postępowanie zainicjowane indywidualną skargą jednego z członków naszej ekipy. Dotyczy ono bezprawnego przetwarzania danych osoby nienależącej do Kościoła przez ISKK na potrzeby statystyk. iskkDo Kaczmarka

Skarżący ma nadzieję, że nie będzie konieczne złożenie skargi na przewlekłość postępowania do WSA, w celu uzyskania decyzji w rozsądnym (kodeksowe nie są przestrzegane od dawna) terminie.

Nowowybranej GIODO – Pani dr Edycie Bielak-Jomaa gratulujemy objęcia urzędu i oferujemy pomoc w egzekwowaniu przestrzegania przepisów o ochronie danych osobowych przez związki wyznaniowe. Jej kolejnym elementem jest skierowany wczoraj drogą elektroniczną wniosek, który publikujemy poniżej.

Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych

Stawki 2

00-193 Warszawa

Na podstawie art. 10 ust. 1 Ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2014 r., poz. 782 z późn. zm.) proszę o udzielenie informacji:

Ile zaświadczeń potwierdzających rejestrację przez parafie i inne jednostki organizacyjne Kościoła rzymskokatolickiego zbiorów danych osób nienależących do tego Kościoła wydał dotychczas Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (art. 42 ust. 4 U.o.d.o.) i jakie działania podjął w celu pełnego wyegzekwowania tego obowiązku?

Jakie działania podjął Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych w związku z bezprawnym przetwarzaniem do celów statystycznych przez podmioty Kościoła rzymskokatolickiego (głównie Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego) danych osób nienależących do tego Kościoła?

Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego poinformował 28 czerwca 2012 r. o 459 osobach, które tylko w 2010 r. dokonały apostazji. GIODO (w odpowiedzi na pytanie jednego z członków ekipy portalu „Świecka Polska”) informował o ponad 40 prawomocnych(!) na koniec stycznia br. decyzjach nakazujących proboszczom dokonanie adnotacji o wystąpieniu z Kościoła osób, które przesłały stosowne oświadczenia woli. Tylko na tej podstawie stwierdzić można, że podmioty kościelne przetwarzają dane minimum kilkuset osób nienależących do Kościoła. Z powodów oczywistych liczba ta jest obecnie wyższa i będzie rosła. Wynika z tego, że podmioty Kościoła katolickiego posiadają kilka tysięcy zbiorów danych osób, które przestały do niego należeć. Dane poszczególnych osób znajdują się bowiem nie tylko w zbiorach administrowanych przez parafie chrztu.

Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 27 marca 2013 r. (sygn. akt I OSK 932/12) wskazał, iż cyt.: ,,[w] art. 43 ust. 1 pkt 3 jest mowa o danych dotyczących osób należących do kościoła. Tak zdefiniowany zbiór nie zawiera danych dotyczących osób nienależących do kościoła. Dane osób nienależących do kościoła tworzą zbiór odrębny, nawet jeśli dane są przetwarzane na potrzeby kościoła i jeśli są zgromadzone na materialnych nośnikach danych zawierających zarówno dane osób należących, jak i osób nienależących do kościoła”. Zatem zbiory danych osób nienależących do Kościoła nie zostały wyłączone z obowiązku rejestracji. Zawierają dane wrażliwe (dotyczące wyznania), opisane w art. 27 Ustawy o ochronie danych osobowych. Art. 46 ust. 2 tejże Ustawy uznaje przetwarzanie zbiorów zawierających dane sensytywne za niedopuszczalne bez potwierdzenia ich rejestracji. Problem sygnalizowano kilkakrotnie Generalnemu Inspektorowi w indywidualnych postępowaniach. Ostatnio np. DOLiS-440-1785/14.

Indywidualna skarga z dnia 12 stycznia 2015 r. (DOLiS-440-51/15) dotyczy bezprawnego przetwarzania przez ISKK na potrzeby statystyk danych osoby nienależącej do Kościoła. Załącznik do niej stanowi pismo dyrektora ISKK ks. prof. Witolda Zdaniewicza potwierdzające przetwarzanie danych wszystkich osób posiadających adnotacje o wystąpieniu z Kościoła jako nadal jego członków. Podobne informacje były przekazywane GIODO już w roku 2012 i 2013, zarówno w indywidualnych skargach jak i podczas telekonferencji.

ISKK uzasadnia swoje działanie stosowaniem kryterium doktrynalnego, zgodnie z którym chrzest jest aktem dozgonnego i nieodwracalnego przystąpienia do wspólnoty. Na tej podstawie każda osoba deklarująca w dowolnej formie (apostazja, oświadczenie woli) rozstanie z Kościołem jest prezentowana w statystykach nadal jako wierny. Powoduje to, że ISKK przetwarzając dane tych osób popełnia przestępstwo opisane w art. 49 ust. 2  U. o. d. o., za które przewidziano sankcje karne. Podobnie art. 53 tejże Ustawy traktuje niedopełnienie obowiązku rejestracji zbiorów. Art. 19 przywołanej Ustawy nakłada na GIODO obowiązek zgłaszania takich przypadków organom ścigania.

Generalny Inspektor od dłuższego czasu posiada wiedzę na temat opisanych procesów bezprawnego przetwarzania danych. Znana, i rosnąca, skala zjawiska wyklucza możliwość kompleksowego rozwiązania tych problemów poprzez rozpatrywanie indywidualnych skarg. Uzasadnia to skierowanie do GIODO sformułowanych na wstępie pytań. Rzesza zainteresowanych uporządkowaniem zgodnie z prawem poruszonych kwestii rośnie, co uzasadnia także opublikowanie niniejszego wystąpienia na portalu „Świecka Polska”. Odpowiedź GIODO, wg przewidzianych prawem terminów na reakcję, powinna zostać opublikowana za ok. dwa tygodnie.

Dogmat o katolickiej większości w Polsce

% katolików w Polsce

Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego podał w komunikacie z 10 lipca 2014 roku dane dotyczące praktyk religijnych Polaków za rok 2013. Składają się na to wskaźniki dominicantes (obecnych na niedzielnej mszy świętej) – 39,1% i communicantes (przystępujących do komunii) – 16,3%. Jak zawsze przy prezentacji tych danych ISKK unika podawania liczb bezwzględnych, podając jedynie gotowe wskaźniki. Zapewne także zupełnie przypadkiem nie objaśnia w komunikacie ich właściwego znaczenia. Drogę do prawdy – jaki odsetek ogółu Polaków uczęszcza do kościoła – znaleźć można w zakładce opisującej metodologię liczenia. Okazuje się, że wskaźniki przedstawiają odsetek z liczby zobowiązanych do wykonywania tych praktyk, którzy stanowią 82% ochrzczonych. Zdaniem ISKK 18% (stały wskaźnik przyjmowany dla wszystkich parafii od lat) z racji wieku, bądź stanu zdrowia takiego obowiązku nie ma (dzieci do siódmego roku życia, inwalidzi, chorzy i osoby starsze). Nie ulega wątpliwości, że wśród obecnych na niedzielnej mszy (liczonych metodą obserwacji bezpośredniej przez ok. 10.000 rachmistrzów w całej Polsce) jest sporo osób, które obowiązku uczestnictwa nie mają, jednak przyrównanie ogólnej liczby obecnych do 82% ochrzczonych pozwala na pokazanie ładniejszych wskaźników. Lepiej wygląda 39,1% niż 32,1% (tak należałoby podać w odniesieniu do liczby ochrzczonych), zwłaszcza gdy brak komentarza sprawiać może wrażenie, że ok. 40% Polaków uczęszcza co niedzielę do kościoła.

Dociekliwi potrafią łatwo sprawdzić, że w rzeczywistości to niewiele ponad jedna czwarta – dokładnie 27,8%. Rocznik GUS za rok 2013 podaje liczbę ludności Polski – 38.533.000 (strona 194) oraz dokładną liczbę ochrzczonych – 33.384.936 (strona 219), co w połączeniu ze wskaźnikami ISKK pozwala na dokonanie prostego wyliczenia: 33384936  0,82 0,391 ÷ 38533000 = 0,278. Bardziej dociekliwi potrafią także szerzej przeanalizować i pokazać manipulacje ISKKGUS na przestrzeni ostatnich lat, służące poprawie wizerunku „katolickiej Polski”. Przeniesienie „niedzieli obliczeniowej” z listopada na październik w 2009 roku pozwoliło nawet (efekt „miesiąca maryjnego” i zbliżającego się Święta Zmarłych?) zahamować (na 1 rok!) wyraźnie spadkową tendencję. Dociekliwych jednak jest niewielu, a odpowiednio prezentowane statystyki pozwalają budować i utrwalać pożądany obraz.

Warto podkreślić, że dane ISKK docierają do świadomości przeciętnego odbiorcy za pośrednictwem mediów, te zaś, przekazując informację ISKK podają, że „40% Polaków chodzi do kościoła”. Manipulacja przynosi oczekiwany skutek w świadomości społecznej – przekonanie o znacznie większym, od faktycznego, poparciu społecznym dla Kościoła w Polsce. Pozwala to nadal bezkarnie i bezkrytycznie powielać i utrwalać mit „katolickiej większości”, która zgodnie z regułami demokracji ma prawo narzucać ogółowi swoją wolę.

Statystyczne kłamstwo pozwoliło zniewolić III RP Konkordatem, wsparło wprowadzenie religii do szkół, a później jej finansowanie przez ogół obywateli oraz kolejne kroki, którymi dogadzano „katolickiej większości”, szafując publicznym groszem na zachcianki kleru i budowę kolejnych dowodów wdzięczności za odzyskaną „niepodległość”. Skoro kolejny „santo subito” – Franciszek, zwiększył zakres autonomii Polski poprzez ustanowienie namiestnikiem Polaka (Wojciecha), należy oczekiwać kolejnych „dowodów wdzięczności” do sfinansowania?

Na marginesie, żeby nie zapomnieć o znaczącej roli państwa w kreowaniu wizerunku katolickiej Polski, wypada podkreślić twórczy wkład GUS-u. Obok podawanej liczby ochrzczonych (dokładna liczba przekazywana przez ISKK) GUS każdorazowo zamieszcza w tabeli informację procentową. Nie inaczej jest w roczniku za rok 2013, gdzie obok przytoczonej wyżej liczby ochrzczonych widnieje informacja, że stanowi to 95,0% ogółu ludności Polski (strona 221). Albo kalkulator mam zepsuty, podobnie jak przy analizowaniu prezentacji za wcześniejsze lata (pokazuje 86,7%), albo statystycy w ramach zacieśniania współpracy wyręczyli kilku księży i „ochrzcili” niemal 3.200.000 Polaków, ot tak, pomiędzy kolejnymi kolumnami tabeli. Kto odda kasę, jeśli się Kościół upomni (przykładowo 300 zł za każdy chrzest daje blisko 1 mld zł)? Zapewne, jak zawsze sfinansują to ci, którzy portfelami tylko należą do Kościoła. Od tej formy przynależności odciąć im się nie pozwoli niezmiennie świeckie i neutralne światopoglądowo państwo, które oczywiście żadnej wagi nie przywiązuje do tego czy katolików jest jedna czwarta, czy prawie 100%. Wiadomo, że prawdy objawione (dogmaty) nie podlegają weryfikacji. Zwłaszcza statystycznej. Na tej zasadzie w kraju o „chrześcijańskich korzeniach” twierdzenie, że jedna czwarta to większość jest nadal prawdą niepodważalną.

 

P. S. W  tekście, napisanym w lipcu br., posłużyłem się danymi (liczba ochrzczonych, ludność Polski) za rok 2012. Nie znalazłem wówczas aktualniejszych. Użycie ich do „urealnienia” wskaźnika ISKK,   prezentującego wyniki liczenia obecności wiernych w kościołach jesienią 2013 roku, nieco zawyża jego wartość (27,8%). Rafał Maszkowski, podchodząc profesjonalnie do problemu (wszystkie dane dotyczyły tego samego roku), wyliczył wskaźnik obecności Polaków w kościele za rok 2012 na poziomie 27,5%. Istotą przedstawionego problemu nie są jednak ułamkowe różnice (efekt mojej metodologicznej nieścisłości), lecz przepaść pomiędzy odsetkiem katolików domniemanych (95%) i faktycznych (ok. 27%).

GUS nie wierzy w Ordynariat Polowy czyli gdzie zaginęło 3,2 miliona Polaków

Co oznacza współczynnik ISKK 39,1% dominicantes? Żeby go przeliczyć na procent społeczeństwa, w 2013 r. należy użyć mnożnika 0,713. W tym przypadku 39,1% * 0,713 to 27,9%. Taki procent społeczeństwa odwiedził kościoły katolickie w dzień liczenia wiernych. O co w tym wszystkim chodzi opisuję poniżej.

Prowadzony przez pallotynów (SAC) Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego od lat koordynuje zliczanie wiernych Kościoła Katolickiego w jedną z niedziel w roku (dominicantes). Podliczani są też przystępujący do komunii (communicantes). Nie są to badania naukowe, bo przeprowadzane amatorsko przez poszczególne parafie, ale cenne, bo prowadzone z natury, a nie oparte tylko na deklaracjach. Dane źródowe ISKK to liczby osób, ale instytut tych liczb nie podaje, ujawniając tylko współczynniki procentowe. Przy interpretacji tych współczynników ważna jest wiedza czego to procent. Otóż liczby te to procent katolików zobowiązanych. Informacja metodologiczna ISKK mówi, że do zobowiązanych należy 82% wiernych, takie zostało przyjęte założenie. Pozostaje tylko ustalić ilu jest wiernych, żeby móc przeliczyć dane na procent całej populacji. Pisałem już o tym wcześniej, ale w tym tekście zmieniam trochę podejście do tematu i zamierzam wskazać różne osobliwości statystyki kościelnej i statystyki na styku Kościół-państwo.

Odgadywanie danych o dominicantes i communicantes wyrażonych w osobach zacznijmy od rozważenia z czym te liczby są porównywane dla otrzymania współczynników. Poniższa tabela podaje ogłaszane przez ISKK liczby wiernych oraz te same liczby wiernych ogłaszane przez GUS. Te same, ale jednak inne! W okresie 2007-2013 r. dane ISKK o liczbie wiernych mamy tylko dla lat 2008-2010 i 2012. W 2008 i 2009 r. różnica między ISKKGUS-em (który opiera się na danych ISKK!) wynosi równo 710 tys. W 2010 i 2012 r. różnica to 480 tys. (to, że w 2010 r. wynik odejmowania jest nieco mniejszy wynika z tego, że dane GUS-u znam tylko w zaokrągleniu do setek osób). Jak to możliwe, że GUS podając w swoich publikacjach dane kościelne pomniejsza je o setki tysięcy wiernych? Moja hipoteza jest taka, że GUS wprawdzie wykazuje ogromną wiarę w dane statystyczne ISKK, ale nie do tego stopnia, żeby wierzyć w liczebność wiernych Ordynariatu Polowego KK. Przypuszczalnie GUS uznał, że wierni Ordynariatu są już wliczeni do liczby wiernych poszczególnych parafii, a dodawanie ich do ogólnej sumy fałszuje dane. Niemniej takie dane podaje sam ISKK w swoich komunikatach. Dla dalszych obliczeń przyjąłem, że liczebność wiernych Ordynariatu Polowego używana przez ISKK do wyliczenia współczynników w latach 2007 i 2011 wynosi odpowiednio 710 tys. i 480 tys. (taką liczebność wiernych Ordynariatu podaje ISKK: dla lat 2008 i 2009 – 710 tys., dla lat 2010 i 2012 – 480 tys.), i w ten sposób odtworzyłem dane, które nie były publikowane.

rok katolicy wg ISKK – katolicy wg GUS/ISKK (w nawiasie: jako procent ludności) procent katolików wg ISKK ludność wg GUS – ludność wg ISKK = niedobór ludności wg danych ISKK
2007 34409264¹ (90,3%) – 33699264 (88,4%) = 710000 95,8 38116000 – 35917812² = 2198188
2008 34403390 (90,2%) – 33693390 (88,3%) = 710000³ 93,8 38136000 – 35938494 = 2197506
2009 34405233 (90,1%) – 33695233 (88,3%) = 710000 95,6 38167000 – 35971922 = 2195078
2010 34003358 (88,2%) – 33523400 (87,0%) = 479958 95,9 38529900 – 35457099² = 3072801
2011 33879328 (87,9%) – 33399300 (86,7%) = 480028 95,5 38538400 – 35475736² = 3062664
2012 33864936 (87,9%)  – 33384936 (86,6%) = 480000 95,0 38533300 – 35647301² = 2885999
2013 33517017¹² (87,1%) – 33037017 (85,8%) = 480000³ 94,9 38495659 – 35318248² = 3177411

Uwagi dotyczące wyliczania brakujących danych: ¹: l. kat. ISKK = l. kat. GUS + l. wiernych Ord. Pol. jak w 2008 i 2009 r.; ²: l. ludn. wg ISKK = l. kat. ISKK / %katolików (nie wyliczane dla lat, dla których są dane ISKK – wtedy jednak mogą nie zgadzać się z podanym przez ISKK procentem); ³: założenie, zob. tekst; ¹²: l. kat. ISKK = l. kat. GUS + l. wiernych Ord. Pol. jak w 2010 i 2012 r.; ?: brak danych.

Inną liczbą publikowaną przez ISKK i powtarzaną potem przez GUS jest procent katolików w społeczeństwie (zob. kolejną kolumnę tabeli). W materiałach GUS-u można się natknąć na rozważania dotyczące tej liczby. Otóż jeżeli przyjąć, że katolików jest 33,52 mln (ISKK 2013) i jest to 94,9% ludności, to okazuje się, że według ISKK Polaków jest 35,32 mln, co stoi w rażącej sprzeczności z danymi GUS-u o liczbie ludności. Według danych kościelnych brakuje 3,2 mln obywateli! Nie sądzę żeby można było uzasadnić to uwzględnianiem przez ISKK emigracji, a ignorowaniem jej przez GUS, bo jej rozmiar jest znacznie mniejszy. Poza tym Kościół Katolicki nie ma możliwości zrobienia swojego spisu powszechnego, więc jego dane o liczbie mieszkańców Polski nie są zbyt wiarygodne. Można podejrzewać, że są wręcz fałszywe.

Autorzy opracowań GUS-u prowadzą rozważania, tu dotyczące danych z 2008 r.: „Uzyskana bowiem przez statystykę kościelną liczba wiernych (33693,4 tys.) stanowi inny odsetek (88,4%) podawanej przez GUS liczby ludności Polski (38135,9 tys.), niż ten, który sama podaje (95,8%). Natomiast zastosowanie tego ostatniego wskaźnika do liczby ludności GUS dałoby zupełnie inną liczbę wiernych Kościoła (36515,5 tys.) niż podawana przez ISKK.” Według autora 88,4% katolików to stanowczo za mały procent (po kilku latach zostały opublikowane wyniki spisu powszechnego z 2011 r.: 87,58% + 0,09% = 87,67% i 33729 + 33 = 33762 tys. osób [obrządek łaciński + ukraińsko-bizantyjski] deklarujących katolicyzm, a więc prawie dokładnie tyle samo). Z drugiej strony po przyjęciu kościelnego procentu katolików i doliczeniu wiernych innych wyznań pozostawałoby tylko 1,9% obywateli bezwyznaniowych, a więc raczej za mało. Autor proponuje wybrać procent pomiędzy, tzn. 92,1%. Ale GUS i tak w kolejnych publikacjach podaje dalej tylko procent kościelny z nie pasującą do niego liczbą wiernych. Ostatecznie w cytowanej powyżej publikacji oprócz liczby katolików opartej na danych przekazanych przez ISKK (33693,4 tys., s. 16) oraz wynikających z powyższych rozważań liczb 36515,5 tys. (pasującej do procentu katolików wg ISKK) i 35104,5 tys. (odpowiadającej procentowi 92,1 wyliczonemu krakowskim targiem) w tabeli na s. 15 pojawia się nie wiadomo skąd wzięta liczba 33795,4 tys. wiernych KK (większa o 102 tys. od liczby ze s. 16). Tymczasem sam ISKK podał w owym roku jeszcze inną liczbę – 34403390 osób…

Niewiele bardziej wiarygodne wydają mi się informacje o liczbie wiernych, nawet jeżeli pominąć budzące wątpliwości GUS-u dodawanie Ordynariatu Polowego. Ale odtwarzam te liczby pieczołowicie, bo niezależnie ile mają wspólnego z prawdą, to one są bazą do liczenia magicznych współczynników.

Warto zauważyć, że układ tabel z liczbą wiernych publikowanych w niektórych latach przez ISKK wydaje się sugerować, że do ogłaszanej liczby wiernych nie wlicza się katolików obrządku ukraińsko-bizantyjskiego, która to liczba jednak czasem bywa podawana (55000 – ale to za mało dla wyjaśnienia różnicy 102 tys. powyżej). Może statystycy kościelni nie chcą doliczać do swego Kościoła tej jego części, w której panują dziwne obyczaje: jest inna, bogatsza liturgia i nikt nie dziwi się temu, że księża się żenią. W tabelach GUS-u pojawiają się jednak informacje o tym obrządku, jak też o mało liczebnych obrządkach ormiańskim i bizantyjsko-słowiańskim.

Wykres poniżej pokazuje rozbieżność między danymi ISKK o liczbie katolików i tymi samymi danymi podawanymi przez GUS (linie niebieska i pomarańczowa) oraz szybko rosnącą rozbieżność między liczebnością ludności Polski wynikającą z danych ISKK, a obliczaną przez GUS (linie zielona i czerwona).

Mając dane o liczbie katolików, jaką posługuje się ISKK, wskaźniki i wiedzę, że Instytut z góry przeznacza 18% katolików na straty możemy odtworzyć dane źródłowe – liczbę zliczonych dominicantes i communicantes. Obliczenie jest proste: z liczby wiernych w danym roku wyliczamy „katolików zobowiązanych” mnożąc liczbę wiernych podawaną przez ISKK przez 0,82 (82%). W 2013 r. 0,391 (39,1%) tej wynikowej liczby to faktycznie zliczone osoby. Z powodu ograniczonej dokładności współczynników wynik znamy z dokładnością do ok. 3 cyfr znaczących, chociaż w poniższej tabeli podaję wyniki bez zaokrąglania. Analogicznie postępujemy dla communicantes i kolejnych lat.

rok wskaźnik dominicantes / communicantes wg ISKK liczba dominicantes / communicantes wg danych ISKK
2007 44,2 / 17,6 12471293 / 4965944
2008 40,4 / 15,3 11397155 / 4316249
2009 41,5 / 16,7 11708100 / 4711452
2010 41,0 / 16,4 11431928 / 4572771
2011 40,0 / 16,1 11112410 / 4472745
2012 40,0 / 16,2 11107699 / 4498618
2013 39,1 / 16,3 10746226 / 4479884

Teraz możemy przyrównać te liczby do liczby ludności Polski w poszczególnych latach. Wynik:

rok wskaźnik dominicantes / communicantes wg ISKK dominicantes / communicantes jako % społeczeństwa wg danych ISKK
2007 44,2 / 17,6 32,7 / 13,0
2008 40,4 / 15,3 29,9 / 11,3
2009 41,5 / 16,7 30,7 / 12,3
2010 41,0 / 16,4 29,7 / 11,9
2011 40,0 / 16,1 28,8 / 11,6
2012 40,0 / 16,2 28,8 / 11,7
2013 39,1 / 16,3 27,9 / 11,6

Tak więc już w r. 2007 (a może wcześniej) liczebność dominicantes spadła poniżej ⅓, a obecnie zbliża się do ¼ społeczeństwa.

Co może wpływać na dokładność i wiarygodność wyników:

  • brak niezależnej kontroli nad procedurą i procesem zliczania, co uniemożliwia weryfikację,
  • zmiana terminu zliczania z listopada na październik po gwałtownym spadku wyników w 2008 r.,
  • manipulacje liczbą wiernych i procentem wierzących,
  • liczenie w jeden dzień w roku może gubić tych, którzy chodzą do kościoła rzadziej niż co tydzień, a którzy przy innej metodzie zliczania mogliby dołożyć się do średniej,
  • 18% nie zobowiązanych wygląda przesadnie, ale rzeczywiście jest pewna liczba osób, która nie chodzi do kościoła np. z powodu choroby lub braku sił.

Bibliografia:


2014-07-14 bibliografia, poprawki, kategorie i tagi

2014-07-16 dodatkowe dane o liczebności katolików dla 2013 r. z nowego Małego Rocznika Statystycznego; korekta domincantes/communicantes o 0,3/0,1% w dół
2014-12-29 wstęp
2015-04-11 poprawiony link do wyników NSP 2011; 04-17 linki w bibliografii do starszego tekstu i starszej wersji tego tekstu; 04-18 jeszcze poprawka umiejscowienia linku do NSP, poprawiony procent deklarowanych katolików.
2015-07-09 rezygnacja z wyliczania procentu katolików w społeczeństwie na podstawie danych ISKK skorygowanych przez GUS; procent ludności  w pierwszej tabeli.