Odpowiedź GIODO – bilans otwarcia na drodze do statystycznej prawdy

Błyskawiczna odpowiedź GIODO. Tempo adekwatne do zawartości, która… nie zaskakuje. Dziękujemy i publikujemy.

 

Warszawa, dnia 2015-07-29


BIURO

GENERALNEGO INSPEKTORA
OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH
Departament Orzecznictwa, Legislacji i Skarg 


sygnatura pisma: DOLIS-067-30/15/MKR/I/68851

 

W nawiązaniu do Pana wniosku z dnia 27 lipca 2015 r. o udostępnienie informacji publicznej informuję co następuje.
Odnosząc się do pytania nr 1 dotyczącego liczby cyt.: „(…) wystąpień GIODO do właściwych organów Kościoła katolickiego w związku z łamaniem przepisów U.o.d.o. (przetwarzanie bez potwierdzonej rejestracji zbiorów danych osób nienależących do Kościoła oraz przetwarzanie danych takich osób na potrzeby statystyk) przez jego liczne podmioty” informuję, iż do dnia dzisiejszego Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych nie skierował żadnego wystąpienia w ww. zakresie.
W odpowiedzi na pytanie nr 2 dotyczące liczby cyt.: „(…) zawiadomień o popełnieniu przestępstw w/w działaniami, przez znane sobie podmioty skierował GIODO do organów ścigania” informuję, iż do dnia dzisiejszego Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych nie skierował żadnego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w ww. zakresie.

 

Pismo podpisała:
Z up. Generalnego Inspektora
Ochrony Danych Osobowych
Dyrektor Departamentu Orzecznictwa,
Legislacji i Skarg
Monika Krasińska

 

Kilka zdań wyjaśnienia.

W cytowanym już piśmie z 7 kwietnia br. Generalny Inspektor wyjaśnił, że reakcje na łamanie przepisów U.o.d.o. o charakterze ogólnym „należą do autonomicznych kompetencji GIODO i nie są realizowane na wniosek”. Równocześnie stwierdził, że informacje o takich faktach „mogą stać się impulsem do podjęcia takich działań”. Dotychczasowe „impulsy”, jak widać były zdecydowanie za słabe. Czyniąc własnością publiczną udostępnione na nasz wniosek informacje wzmacniamy je zatem.

Łamanie prawa opisanym przetwarzaniem danych na potrzeby statystyk ma charakter „systemowy”. Lekceważenie ustawowego zakazu przetwarzania danych osób deklarujących formalny brak przynależności do Kościoła wynika z przekonania o nadrzędności doktrynalnej fantazji (wywodzonej wprost z kanonu 11 Kpk) o „nieodwracalnym włączeniu w mistyczne ciało Chrystusa aktem chrztu”. Przestępstwo zdefiniowane art. 49 U.o.d.o. popełniane jest jednak przez określone podmioty Kościoła, a nie przez „mistyczne ciało”.

Zainteresowanie indywidualną skargą, złożoną zresztą w celu przypomnienia o problemie, jest ustawowym obowiązkiem GIODO. Oczekujemy reakcji na ogólny charakter zjawiska. Ich dalszy brak skłoni nas do sformułowania pytania o odpowiedzialność Organu winnego zaniechań.

3 komentarze do “Odpowiedź GIODO – bilans otwarcia na drodze do statystycznej prawdy”

  1. „Ich dal­szy brak skłoni nas do sfor­mu­ło­wa­nia pyta­nia o odpo­wie­dzial­ność Organu win­nego zaniechań.”

    I komu je zadać? Znowu GIODO, znowu będzie 'pisz pan na Berdyczów’. Może lepiej poprzez sąd administracyjny, jako że instytucja centralna to i NSA chyba bedzie kompetentny

    1. „I komu je zadać?” Jeśli zajdzie taka konieczność, wiemy komu i jak. Też wówczas opublikujemy. Nie ma podstaw, aby nowej (od maja br.) Pani GIODO przypisywać brak chęci do działania, czy złą wolę. Poczekamy zatem, zapytamy ponownie o postępy i wtedy się okaże, czy potrzebne będzie urochomienie całkiem nowych mechanizmów.

  2. Niestety, w takich jak ta administracyjnych rozgrywkach nie istnieją drogi na skróty. Po prostu czy to się nam podoba czy nie zanim przejdzie się na wyższy szczebel – czyli przekazania sprawy do orzekania przez Sądy kolejnych instancji – koniecznym jest ukończenie procedury we właściwym dla danej sprawy Urzędzie. W tym wypadku GIODO. A więc uzyskanie decyzji, odwołanie się od niej jeśli nas nie zadowala, spodziewane podtrzymanie przez Urząd swego niezadowalającego nas stanowiska i dopiero wtedy można zwrócić się do WSA o rozpatrzenie tego sporu. W zależności od wyroku WSA można się nim zadowolić lub „skasować się” w NSA. Te wszystkie czynności wymagają czasu więc finału rozpoczętej rozgrywki należy spodziewać się nawet za 2 – 3 lata, niestety… Młyny sprawiedliwości w Polsce z reguły mielą powoli. A już w sprawach tej natury jakimi się zajmujemy – kiedy to najczęściej mamy przeciw naszej grupce zjednoczone we wspólnym froncie siły Państwa i Kościoła – wszelakie ustawowo wyznaczone terminy są z reguły przez obawiające się zajęcia jednoznacznego, zgodnego z Konstytucją i obowiązującym prawem stanowiska Urzędy na maxa przeciągane. A więc czytać na naszej stronie serial o dochodzeniu do prawdy statystycznej z pewnością będzie można jeszcze całe lata 🙂 …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *