ISKK podnosi współczynnik likwidując 962 tys. ochrzczonych

pomór-katolików

Wreszcie poznaliśmy dane o uczestnictwie we mszach w 2014 r. Według danych ISKK w dniu zliczania na msze poszło 27,4% Polaków, a 11,4% obywateli przyjęło tego dnia komunię. Obecność na mszach spadła tylko o 0,5 punktu procentowego w stosunku do 2013 r. z powodu gwałtownego spadku liczby ochrzczonych: O PRAWIE MILION W CIĄGU DWÓCH LAT! Ochrzczonych wg danych ISKK jest 85,5%

 

4 stycznia 2016 r. Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego podał z wyjątkowo dużym opóźnieniem wyniki zliczania obecności wiernych na mszach odprawianych 19 października 2014 r. Współczynniki obecności i przystępowania do komunii podane przez ISKK o dziwo zostały identyczne jak w poprzednim roku, mimo dużej zmiany liczby wiernych i mieszkańców, przynajmniej według ISKK. Trudny do zrozumienia współczynnik obecności „katolików zobowiązanych” ISKK oblicza w następujący sposób: w Polsce Instytut doliczył się 32,9 mln ochrzczonych (których wszystkich uważa za katolików, podczas gdy oni sami – niekoniecznie). Za zobowiązanych do chodzenia na msze uważa tylko 82% z nich, czyli 27 mln osób. Z tej liczby 39,1% (10,5 mln) dotarło na msze w dniu zliczania. To aż o 197 tys. osób mniej niż w 2013 r., a o 559 tys. mniej niż w 2012 r.! Te 10,5 mln osób stanowi 27,4% mieszkańców Polski. To o 0,5 punktu procentowego mniej niż rok wcześniej, a o 1,1 punktu mniej niż w 2012 r.

Warto dodać, że gdyby w całej Polsce lub w którejś diecezji na msze poszli wszyscy mieszkańcy, to współczynnik ISKK wyniósłby dla tego obszaru 143%.

Według ISKK gwałtownie spada też liczba katolików. Podana dla 2014 r. liczba 32,9 mln (co stanowi 85,5% ludności Polski) jest aż o 615 tys. mniejsza niż dla 2013 r., o 962 tys. mniejsza niż podana przez ISKK w 2012 r.! Tak duży spadek nie bierze się ze śmiertelności. W 2014 r. było 368 tys. chrztów, co przy 376 tys. zgonów – a umierali przecież nie tylko ochrzczeni – z naddatkiem wyrównuje straty. Spadek nie jest również związany z emigracją. Według badań Kościoła Katolickiego liczba ludności faktycznie mieszkającej w Polsce, a zliczanej przez ISKK, w ciągu roku wzrosła o 464 tys. (z 35,3 do 35,8 mln osób). Można wątpić w to czy ISKK jest w stanie policzyć ludzi w mieszkaniach, do których nie są wpuszczani księża, ale jednak podaje takie dane. Od danych ISKK znacznie różnią się dane Głównego Urzędu Statystycznego, według którego w 2014 r. emigracja czasowa, wyjątkowo duża jak na ostatnie lata, wynosiła 124 tys. osób (emigracja stała dodałaby niewiele do tej liczby). Ale ten ubytek również nie wyjaśnia zniknięcia setek tysięcy katolików. Widocznie w ciągu dwóch lat prawie milion obywateli znalazł jakiś sposób na odchrzczenie się. Bo nie dopuszczam możliwości, że dane ISKK, tak ochoczo powtarzane przez media, są zupełnie do niczego.

Dane otrzymane od ISKK podaje również GUS. Ale w ostatnim roczniku za 2014 r. nie jest to 32,9 mln, ale 33,5 mln! (zob. też wykres). Gdyby użyć liczby ochrzczonych, opublikowanej przez GUS, współczynnik wyniósłby 38,4%. Manipulowanie przez ISKK liczbą w mianowniku (jej zmniejszenie) dało większy wynik dzielenia: 39,1%.

GUS również uparcie powtarza podawany przez ISKK procent ochrzczonych. Dla 2014 r. podał 94,4% (publikacja w lipcu 2015 r.). Jednak podzielenie podanej przez GUS liczby ochrzczonych przez liczbę mieszkańców daje wynik 87,0%! Ciągle nie jest jasne dlaczego GUS co roku publikuje te bardzo niespójne, a więc fałszywe dane. Nowa, mniejsza o 592 tys. osób liczba ochrzczonych podana przez ISKK w styczniu 2016 r. (dla tego samego 2014 r.!) podzielona przez liczbę mieszkańców to 85,5%. ISKK podał inną liczbę łatwowiernemu GUS-owi, a innej, mniejszej, użył do wyliczenia swojego współczynnika, który dzięki temu jest większy (39,1% zamiast 38,4%).

 

katolicy-ludnoscIlustracja (skala pionowa od 32,9 do 36,55 mln osób) pokazuje zmiany danych o liczbie katolików i mieszkańców podawanych przez GUSISKK. Liczba katolików podawana przez GUS również pochodzi z ISKK, ale dotychczas GUS odejmował wiernych Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego, nie informując o tym w przypisach. W roczniku za 2014 r. OP WP jest wliczony, o czym informuje przypis. Jasnoniebieska linia pokazuje jak wyglądałby wykres katolików według GUS gdyby OP WP nadal był odejmowany. Ciekawostką ostatnich danych jest, że tym razem to nie ISKK, ale GUS podaje znacznie większą liczbę katolików, mimo że dane GUS pochodzą również od ISKK.

Źródła: Czy społeczeństwo polskie jest katolickie?, komunikat ISKK, opracowanie ISKK, podsumowanie za rok 2013, analiza danych z lat 2007-2013, roczniki GUS-u za 2014 r.

 

8 komentarzy do “ISKK podnosi współczynnik likwidując 962 tys. ochrzczonych”

  1. Wszystkie te rozważania były prowadzone przy założeniu, że dane ISKK zasadniczo są prawdziwe, mimo że z analizy wynika, że założenie to budzi wątpliwości.

    1. Dlaczego GUS tak lipne dane wzięte z sufitu jakie otrzymuje z niewiarygodnego ISKK umieszcza w swoich rocznikach statystycznych ?
      Chyba trzeba oficjalne pytać o to kierownictwo GUS . Ciekawe jaka byłaby odpowiedż dotycząca tych ewidentnych kłamstw stytystycznych ?
      ISKK machlował i machlował , zmieniał wskażniki przez prawie 15 miesięcy i ogłosił „wyniki”.

    1. To coś nowego. Najwyraźniej te dane zostały opublikowane już po ogłoszeniu 32,9 mln cytowanych komunikacie i opracowaniu. Mamy więc teraz już trzy różne stany ochrzczonych w 2014 r.: opublikowany w lipcu przez GUS na podstawie danych ISKK: 33,49 mln osób; opublikowany na początku stycznia przez ISKK: 32,90 mln; opublikowany później w styczniu przez ISKK: 33,06. Ten ostatni jest równo o 430000 mniejszy niż GUS-owski i ma uwagę „brak danych” w linijce diecezji elbląskiej. Więc po uwzględnieniu tej diecezji jest prawie identyczny z informacją GUS-u z lipca, ale nie całkiem, bo wg komunikatu ISKK z 4 stycznia w diecezji jest
      430344 ochrzczonych (ale równo 430000 miała w 2013 r.). Zatem ISKK powinien poprawić swój współczynnik na 38,9% (39,1%*32,90/33,06), albo raczej, uwzględniwszy diec. elbląską, na 38,4% (39,1% * 32,90/(33,06+0,43)).
      Porównując dwa styczniowe komunikaty ISKK możemy poszukać gdzie usadowiła się różnica ok. 0,6 mln ochrzczonych. Widać wiele różnic po kilka-kilkadziesiąt tys. w górę i w dół, ale gwałtowny wzrost po ok. 200 tys. osób nastąpił w trzech przypadkach: diecezja łódzka, warszawska oraz OP WP.

      Dane za 2013 r. mogły być opublikowane nieco wcześniej, chociaż i tak z dużym opóźnieniem. Przeoczyłem je. Różnią się od moich danych, które były odtwarzane z danych GUS przy założeniu, że liczba wiernych OP WP wynosi nadal 480 tys. Dlatego na obrazku podałem zmianę liczby katolików od 2012 r., bo te dane miałem już wcześniej wprost z ISKK, nie były rekonstruowane. Zmiana liczebności OP WP w 2013 r. oznacza, że % dominicantes za ten rok to nie 27,9%, ale 27,8%. Wnioski pozostają te same, tylko podział spadku ochrzczonych i uczęszczających między okresem 2012-13 i 2013-14 nieco się zmienia.

      Pojawia się więc nowa ciekawostka dotycząca OP WP. Do 2009 r. miał 710 tys. wiernych. W 2010 r. spadł o 230 tys. (o 32%!) do 480 tys. Ta liczebność utrzymywała się przez trzy lata, po czym 2013 r. spadł do 300 tys. (o 37%!). Długo tak nie wytrwał, bo w 2014 r. miał już 213 tys. wg danych z 4 stycznia b.r. (spadek o 29%), po czym później w styczniu uzyskał 395 tys. (o 85% więcej!!!).

  2. Nie bierzecie pod uwagę – w rozważaniach o różnej liczbie ochrzczonych podawanej w różnych miejscach przez ISKK – podstawowej, znanej nam przyczyny „metodologicznej”. Otóż, jak stwierdził kilkakrotnie,odpowiadając na nasze pytania ISKK – podając ogólną liczbę wiernych na potrzeby GUS uwzględnia się ABSOLUTNIE WSZYSTKICH OCHRZCZONYCH. natomiast do wyliczenia mianownika we wslażnikach POMNIEJSZA SIĘ OGÓLNĄ LICZBĘ OCHRZCZONYCH O WSZELKIEJ MAŚCI APOSTATÓW,KONWERTYTÓW, a być może także o emigrantów i dopiero z niej oblicza 82% ZOBOWIĄZANYCH. Przy takim założeniu na mszach bywa zatem najwyżej ok. 25% Polaków, no ale przecież tego kościelne instytucje nie podadzą z powodów oczywistych. 🙂

  3. Wielkie dzięki za ten artykuł i te wyliczenia. Czekałam na publikację dominicantes za 2014 i czekałam i czekałam, bo oczekiwałam, że znowu powinien ładnie spaść. I jak się już w końcu doczekałam, to pewna konsternacja się pojawiła. Dzięki Wam, wiem już dlaczego 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *